Logo Zephyrnet

Wyścig o szczepionkę postępuje szybciej niż kiedykolwiek. Czy to dobrze?

Data:

Właściwie to właśnie na te pytania pomaga nam odpowiedzieć.
Sean pomaga nam wszystkim dowiedzieć się, czy jest to bezpieczne, podnosząc najpierw rękę i zgłaszając się na ochotnika. Dzięki temu zastrzykowi Sean stał się kluczową częścią najszybciej poruszających się prób szczepionek w historii świata, szczepionki przeciwko Covid-19.
Podczas pandemii pilność jest zrozumiała. W ciągu zaledwie kilku miesięcy wirus rozprzestrzenił się na prawie każdy zakątek globu i niestety pochłonął więcej istnień niż kilka wojen lub klęsk żywiołowych razem wziętych. Prawdą jest również, że nikt na tej planecie nie jest na to odporny; taka jest natura nowego lub nowego koronawirusa. Przetwarzając to wszystko, pamiętaj, że ostatnie Święto Dziękczynienia nie było nawet prawdziwym problemem dla ludzi, ani nawet tematem bezczynnej rozmowy. A teraz jest to jedyna rzecz, o której dyskutuje się każdego wieczoru w szpitalach, salach konferencyjnych i przy stołach kuchennych, często przez Zoom. Więc tak. Nagłe tempo jest całkiem zrozumiałe, ale musimy upewnić się, że możemy biec, jednocześnie nie potykając się, nie upadając i nie zranieni.
Kiedy ostatnio siedziałem na zewnątrz z Seanem w Emory School of Medicine w Atlancie, gdzie on studiuje, a ja jestem na wydziale neurochirurgii, mogło się wydawać, że to tylko kolejne spotkanie ucznia i nauczyciela. Gdybyś jednak przyjrzał się trochę bliżej, zauważyłbyś, że siedzimy kilka stóp od siebie, z maskami założonymi na szyje, podnosząc nieco głos, aby upewnić się, że jesteśmy słyszani. Naprawdę chciałem zrozumieć, w jaki sposób Sean zdecydował się zgłosić na ochotnika do eksperymentalnej szczepionki. Chciałem zrozumieć, jak przetwarzał i oceniał ryzyko. Jako tata chciałem wiedzieć, co myślą jego rodzice.
Sean Doyle ma pobraną krew w ramach próby szczepionki przeciwko koronawirusowi.
Nie było dla mnie zaskoczeniem, że pomimo faktu, że jeszcze się nie urodził, Sean znał historię szczepionki przeciwko świńskiej grypie z 1976 roku. W styczniu tego roku w Fort Dix w Fort Dix zaczął się rozprzestrzeniać nowy lub nowy wirus. New Jersey. W obawie, że ten nowy wirus może wywołać pandemię, taką jak ten z 1918 roku, Stany Zjednoczone pospieszyły z opracowaniem szczepionki. W ciągu roku zaszczepiono prawie 25% Amerykanów, około 45 milionów ludzi. Jednak bez wystarczającej ilości czasu na przeprowadzenie odpowiednich badań bezpieczeństwa zaczęły pojawiać się niszczące skutki uboczne. U setek osób wystąpił zespół Guillain-Barre, paraliż, który zaczyna się w stopach i powoli przemieszcza się w górę ciała. Kilka osób również zmarło, a dla niektórych strach przed szczepieniami utrzymuje się do dziś.
„To był zdecydowanie problem”, powiedział mi Sean, „potencjalnie rozwijający takie rzeczy jak Guillain-Barre. To jest ryzyko.
„W przypadku tej konkretnej szczepionki nikt nie wie, jakie są na to szanse. Ale myślę, że potencjalne korzyści z tej szczepionki przeważają nad potencjalnymi zagrożeniami, ponieważ w tej chwili nie ma żadnych skutecznych środków zapobiegawczych w celu powstrzymania tego wirusa ”.

Odważny harmonogram trudnej choroby

Dr Amesh Adalja, starszy naukowiec zajmujący się pojawiającymi się chorobami zakaźnymi w Center for Health Security na Johns Hopkins University, zauważa, że ​​harmonogram tej szczepionki jest szybki w porównaniu z innymi. Amerykańscy urzędnicy ds. Zdrowia powiedzieli, że szczepionka może być gotowa za 12 do 18 miesięcy - prędkość światła w świecie opracowywania szczepionek.
„Rozwój szczepionek jest zwykle mierzony w latach, a czasem nawet dziesięcioleciach” - powiedział Adalja. „Są też choroby zakaźne, na które nie mamy szczepionki po dziesiątkach lat pracy, na przykład HIV lub wirusowe zapalenie wątroby typu C”.
„Jedynym sposobem naprawdę powstrzymania tego wirusa jest szczepionka” - powiedział Adalja.
Dr Peter Hotez, wiodący ekspert w dziedzinie chorób zakaźnych i opracowywania szczepionek w Baylor College of Medicine, uważa, że ​​harmonogram od 12 do 18 miesięcy może być pobożnym życzeniem.
„Nie przychodzi mi do głowy żaden inny przykład, w którym sprawy potoczyły się tak szybko” - powiedział Hotez. Najszybsza szczepionka, jaką kiedykolwiek opracowano, była przeciwko śwince. Po tym, jak wynalazca szczepionki Maurice Hilleman wyizolował wirusa świnki od swojej 5-letniej córki w 1963 roku, po czterech latach pojawił się on na rynku.
Robi to w ułamku czasu byłoby wyzwaniem, Uważa Hotez.
„Z pewnością próbujemy, to znaczy, nasi naukowcy pracują teraz w laboratorium w dzień iw nocy” - powiedział.

Kiedy skutki uboczne oznaczają gigantyczne niepowodzenia

Bezpieczeństwo jest zawsze najważniejsze, ale szczególnie w przypadku szczepionek. W przeciwieństwie do leków, które są często najpierw testowane na ludziach w późnym stadium choroby, szczepionki podaje się zdrowym ludziom, aby zapobiec chorobie. Ryzyko wywołania choroby, a nawet śmierci u zdrowej osoby prześladuje wszystkich zaangażowanych w reakcję na koronawirusa.
Dr Mike Ryan, dyrektor wykonawczy programu WHO w nagłych przypadkach zdrowotnych, powiedział w zeszłym miesiącu, że potrzeba czasu na przetestowanie nowych szczepionek.
„Wiele osób pyta:„ Dlaczego musimy testować szczepionki? Dlaczego po prostu nie zrobimy szczepionek i nie damy ich ludziom? Cóż, świat nauczył się wielu lekcji na temat masowego stosowania szczepionek i jest tylko jedna rzecz bardziej niebezpieczna niż zły wirus, a jest to zła szczepionka ”- powiedział Ryan. „Musimy być bardzo, bardzo, bardzo ostrożni przy opracowywaniu każdego produktu, który zamierzamy wstrzyknąć potencjalnie większości światowej populacji. Musimy bardzo, bardzo, bardzo uważać, aby najpierw nie wyrządzić krzywdy. Dlatego właśnie ludzie są ostrożni ”.
Klęska szczepionki przeciwko świńskiej grypie w 1976 r. Jest jednym z najbardziej znanych przypadków, ale ostatnio zdarzały się niepowodzenia. W 2017 roku kampania mająca na celu zaszczepienie prawie miliona dzieci przeciwko wirusowi dengi przenoszonej przez komary na Filipinach musiała zostać przerwana, ponieważ szczepionka faktycznie zwiększyła ryzyko ciężkiej infekcji dengą u niektórych osób. Dziesięcioro dzieci zmarło.
W pośpiechu, by chronić dzieci przed infekcją, która powoduje choroby 400 milionów ludzi i co roku zabija 22,000 XNUMX ludzi na całym świecie, urzędnicy zignorowali ostrzeżenia, że ​​szczepionka powinna być stosowana tylko u osób, które zostały już raz zarażone. W rzeczywistości denga jest wywoływana przez cztery różne wirusy, a pierwsza infekcja jest zwykle łagodna, podczas gdy późniejsze infekcje są bardziej niebezpieczne. W tej sytuacji szczepienie osób, które nigdy nie były zarażone, czasami zwiększało ryzyko powikłań, jeśli zostały one następnie zakażone innym szczepem.
Innym razem Ameryka rozpaczliwie szukała cudownego lekarstwa na wyniszczającą chorobę
Najwcześniejsze szczepionki, takie jak szczepionka przeciwko ospie prawdziwej, stosowana od setek lat, obejmowały szczepienie ludzi prawdziwym, żywym wirusem w nadziei, że kontrolowana dawka i infekcja zapewnią odporność. To był hazard i wielu ludzi poważnie zachorowało lub zmarło w wyniku takich prób.
Później szczepionki wykorzystywały pokrewne, ale mniej szkodliwe wirusy. W XX wieku naukowcy nauczyli się, jak zabijać lub osłabiać wirusy i bakterie w laboratorium i używać ich do szczepień.
Hotez uważa, że ​​kontrole bezpieczeństwa są teraz lepsze, ale harmonogram nadal stanowi wyzwanie.
„Pytanie brzmi, czy rok do 18 miesięcy będzie wystarczającym czasem na monitorowanie bezpieczeństwa?” on zapytał.

Czy możemy przejąć materiał genetyczny, aby szybciej uzyskać szczepionkę?

Zazwyczaj szczepionki są najpierw testowane w laboratorium, a następnie na zwierzętach, zanim przejdą do trzystopniowego etapu badań klinicznych. Badania kliniczne fazy I sprawdzają, czy szczepionka jest bezpieczna dla kilku osób. W drugiej fazie uczestniczy więcej osób, którym często podaje się różne dawki w celu sprawdzenia, czy szczepionka wywołuje pożądaną odpowiedź immunologiczną i która dawka może działać najlepiej. Trzecia i ostatnia faza zbiera dane na temat tego, czy szczepionka naprawdę chroni ludzi, zwykle w warunkach rzeczywistych.
Ponieważ koronawirus jest tak przytłaczającym zagrożeniem, ta ostrożna i ociężała oś czasu została ogromnie zagęszczona. Szczepionki rozpoczęły testy na ludziach zaledwie kilka miesięcy po pandemii, a niektóre testy są przeprowadzane jednocześnie na ludziach i zwierzętach. Pamiętaj, szczepionki działają na prostej zasadzie: przygotowują układ odpornościowy organizmu do rozpoznania, ataku i neutralizacji infekcji bakteryjnej lub wirusowej.
Twórcy szczepionek mieli przewagę nad szczepionką Covid-19, ponieważ rozpoczęto już prace nad szczepionkami przeciwko dwóm pokrewnym koronawirusom: ciężkiemu ostremu zespołowi oddechowemu lub SARS, który zainfekował około 8,000 osób i zabił blisko 800, zanim został zatrzymany w 2004 roku, oraz średni Wirus zespołu wschodnich dróg oddechowych lub MERS, który powoduje sporadyczne ogniska choroby.
Naukowcy wiedzieli już więc bardzo dużo o mechanizmie, za pomocą którego ten konkretny wirus wykorzystywał swoje szpikulce, aby dostać się do ludzkich komórek, oraz o tym, jak hamować ten proces.
Rozpoczyna się badanie szczepionki przeciwko ludziom Covid-19, ponieważ Wielka Brytania ostrzega, że ​​ograniczenia mogą zostać wprowadzone do przyszłego roku
Jedno nowe podejście polega na wykorzystaniu materiału genetycznego, który wygląda jak fragmenty drobnoustroju i który stymuluje organizm do wytworzenia odpowiedzi immunologicznej. Nie ma szans na przypadkową infekcję, ponieważ żaden wirus nie jest używany. W przypadku koronawirusa istnieje nadzieja, że ​​wykorzystanie informacyjnego RNA - materiału genetycznego kierującego komórki do wytwarzania czegoś - zapewni najszybszą i najbezpieczniejszą ścieżkę.
Ta ilustracja, stworzona w CDC, przedstawia kolce zdobiące zewnętrzną powierzchnię wirusa.
W tym przypadku szczepionka RNA stymulowałaby komórki do tworzenia tych białek, które wyglądają jak kawałki koronawirusa. Gdyby działał prawidłowo, po wystawieniu na działanie tych zmodyfikowanych fragmentów wirusa, organizm nauczyłby się je rozpoznawać i był przygotowany do obrony przed nimi, gdyby doszło do przyszłego ataku lub infekcji.
Szczepionki RNA są szybkie i stosunkowo łatwe do wykonania, dlatego są już testowane na ludziach. Wszystko, czego potrzebuje laboratorium, to sekwencja genetyczna wirusa. Jednak żadna taka szczepionka nie została jeszcze zatwierdzona do użytku w populacji.
Inne, bardziej sprawdzone podejście do walki z koronawirusem obejmuje szczepionki z wektorami wirusowymi. Wykorzystują one wirusy nieszkodliwe dla ludzi, genetycznie zmodyfikowane do przenoszenia fragmentów docelowego wirusa - w tym przypadku wirusa Covid-19. Nieszkodliwy wirus powoduje infekcję bezobjawową, a układ odpornościowy uczy się rozpoznawać szkodliwe geny.
Ale chociaż technologia oznacza szybki postęp, Adalja powiedział, że są one wciąż nowe.
Mogą zawieść lub wywołać nieoczekiwane skutki uboczne.
Jeśli chodzi o szczepionki RNA, „nie ma jeszcze precedensu, aby zostały zatwierdzone do użytku i nie wiemy o nich wszystkiego, jeśli chodzi o to, jak będą się zachowywać u dużej liczby ludzi i jakie są skutki uboczne być może profilem ”- powiedziała Adalja.
Sean Doyle rozważał to nie tylko teraz, ale także kiedyś. W 2017 roku podniósł rękę, aby być jednym z pierwszych, którym wstrzyknięto szczepionkę Ebola. Był wówczas studentem pierwszego roku medycyny i obserwował, jak pierwszy pacjent w Stanach Zjednoczonych był leczony w swojej szkole medycznej Emory. Sean dokładnie pamięta, co skłoniło go do udziału.
„Pamiętam strach, który otaczał wybuch epidemii w Afryce Zachodniej” - powiedział. „Strach o tamtejszych ludzi i ich zdrowie, ale także o to, czy wirus może wydostać się z Afryki Zachodniej i rozprzestrzenić się w innych miejscach na świecie”.
I chociaż wybuch epidemii został powstrzymany przed rozpoczęciem próby szczepionki, wiedział, że wzięcie udziału w badaniu oznacza, że ​​jeśli kiedykolwiek się to powtórzy, może być szczepionka, która, miejmy nadzieję, zostanie szybko wdrożona.
Wtedy, tak jak teraz, Sean wie, że to wolontariusze tacy jak on narażają się na większe dobro - cokolwiek to oznacza.
„Były rozmowy, które prowadziłem z przyjaciółmi i rodziną” - powiedział. „Wszyscy wyrażali obawy przed otrzymaniem eksperymentalnej szczepionki, takiej jak ta, w przypadku której nikt nie wie, jakie mogą być skutki uboczne. Ale ufali mojemu osądowi ”.

Źródło: http://rss.cnn.com/~r/rss/cnn_topstories/~3/hzCxXzfv8ss/index.html

spot_img

Najnowsza inteligencja

spot_img