Więc co się stało? Po tygodniach przygotowań do bitwy prawnej o uniknięcie kupowania Twittera, Elon Musk wzruszył ramionami i powiedział: „OK, kupię to” – dokładnie za 44 miliardy dolarów, które pierwotnie zaoferował w kwietniu.
Wielkie spekulacje powitały ten ruch – podobnie jak w przypadku wszystkich rzeczy Muska – na temat tego, co naprawdę działo się za kulisami. Czy to była kolejna taktyka negocjacyjna? Czy ma w zanadrzu inny plan?
Moja teoria dotycząca tego, co kryje się za odwróceniem sytuacji, jest prosta: myślę, że gdzie indziej musi zmierzyć się z większymi wyzwaniami. Spędzanie godzin i godzin na przygotowaniach do procesu, o którym wszyscy myśleli, że przegra, nie znajdowało się wysoko na liście. Oczywiście można by pomyśleć, że zdał sobie z tego sprawę przed przystąpieniem do tej bitwy. Ale podejrzewam, że rzeczywistość tego rozproszenia – w połączeniu z być może innymi rzeczami wymagającymi większej uwagi – naprawdę zaczęła się utrwalać. Wsparcie.)