Logo Zephyrnet

Misja ADRAS-J satelity Astroscale wchodzi w kolejną fazę

Data:

COLORADO SPRINGS — Astroscale wchodzi w kolejną fazę misji inspekcyjnej, gdy jej statek kosmiczny zbliża się do opuszczonego górnego stopnia na niskiej orbicie okołoziemskiej.

Astroscale ogłosiła 11 kwietnia, że ​​statek kosmiczny Astroscale-Japan (ADRAS-J) do aktywnego usuwania śmieci, wystartował 18 lutego, przesunął się na odległość kilkuset kilometrów od górnego stopnia po wystrzeleniu H-2A w 2009 r., pozostawionym na niskiej orbicie okołoziemskiej, i obecnie kontynuuje swoje podejście w oparciu o własne czujniki.

Kamieniem milowym misji było przejście z nawigacji absolutnej, w której statek kosmiczny był manewrowany przez kontrolerów naziemnych w oparciu o wiedzę o jego położeniu oraz pozycji górnego stopnia, na „nawigację wyłącznie pod kątem”, w której ADRAS-J wykrył górny stopień za pomocą kamer pokładowych i obliczył jego względne położenie.

Ten kamień milowy stanowi ważny krok w testowaniu operacji rendez-vous i zbliżeniowych (RPO), które stanowią główny cel misji. „Największym problemem jest to, że zakończyliśmy fazę spotkania” – powiedział Chris Blackerby, dyrektor operacyjny Astroscale, w wywiadzie udzielonym 39.th Sympozjum kosmiczne. „Teraz rozpoczynamy fazę operacji zbliżeniowych”.

ADRAS-J będzie kontynuował podejście na górną scenę z wykorzystaniem nawigacji względnej, planując zbliżyć się do niej na odległość kilkudziesięciu metrów. To podejście będzie stopniowe, powiedział, mierząc prędkość obrotową sceny i szukając wszelkich oznak degradacji sceny. ADRAS-J użyje silników odrzutowych, aby dopasować się do obrotu sceny i zbliży się do jednego końca sceny. Astroscale spodziewa się zakończyć misję do końca maja.

„Celem jest sprawdzenie tych podstawowych możliwości na potrzeby obsługi orbitalnej, ale także jako wstęp do drugiej fazy” – powiedział. Druga faza polegałaby na wysłaniu statku kosmicznego w celu przechwycenia i deorbitacji sceny.

Rząd japoński, która przyznała Astroscale kontrakt na ADRAS-J w 2020 roku, nie wybrała jeszcze firmy, która wykona drugi etap, mimo że udzieliła firmie Astroscale kontraktu na wykonanie badania. Blackerby powiedział, że spodziewa się, że JAXA wkrótce ogłosi kontrakt, który umożliwi misji lot w ciągu najbliższych dwóch lat.

Chociaż ADRAS-J i potencjalna misja drugiego etapu stanowią część demonstracji komercyjnego usuwania śmieci japońskiej agencji kosmicznej JAXA, demonstrowane technologie mają szersze zastosowanie, powiedział. „Nie jedziemy tam tylko po to, żeby zebrać gruz. Jedziemy tam, aby udowodnić, że możemy zastosować takie podejście i przechwycić, a następnie wykonać cały szereg rzeczy: zatankować, naprawić, przenieść, usunąć”.

ADRAS-J to jeden z kilku projektów opracowywanych przez firmę Astroscale z siedzibą w Tokio i biurami w kilku krajach, w tym w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Wśród nich jest ELSA-M, statek kosmiczny, który zadokuje z satelitą OneWeb i usunie go z orbity; Life Extension In-Orbit, czyli LEXI, który będzie dokować z satelitami GEO, aby zapewnić manewrowanie i kontrolę położenia geograficznego; i prototyp statek kosmiczny do tankowania opracowywany w ramach kontraktu Sił Kosmicznych Stanów Zjednoczonych.

Technologie demonstrowane na pokładzie ADRAS-J zostaną wykorzystane w misjach opracowywanych przez brytyjskie i amerykańskie przedsiębiorstwa Astroscale, w ramach ograniczeń kontroli eksportu. „Cały sens posiadania firmy globalnej polega na możliwości dzielenia się najlepszymi praktykami oraz możliwości dzielenia się zasobami i technologiami między zespołem, aby mogli udoskonalać swoje misje” – powiedział.

Blackerby, który właśnie zakończył kadencję prezesa grupy handlowej CONFERS obsługującej satelity, powiedział, że jest zadowolony z postępów w niektórych krajach, w których działa Astroscale, w zakresie rozwiązania problemu niepewności regulacyjnej w tej dziedzinie, takiej jak zmiany w systemach licencjonowania misji w Japonii i zasada pięcioletniej deorbitacji przyjęta przez Federalną Komisję Łączności USA w 2022 r.

CONFERS liczy obecnie 82 członków, co jego zdaniem świadczy o rosnącym zainteresowaniu obsługą satelitarną. Argumentował jednak, że będzie to wymagało ciągłego wsparcia rządu w zakresie przepisów, a także misji, takich jak sponsorowany przez JAXA ADRAS-J.

„Co utrzyma wszystkie te firmy przy życiu i całą branżę w ruchu? Będzie zainteresowanie i zaangażowanie ze strony agencji rządowych” – powiedział. „Widzimy zainteresowanie zarówno kształtowaniem przepisów i polityk, jak i umieszczaniem pieniędzy w budżetach, aby zacząć to udowadniać”.

spot_img

Najnowsza inteligencja

spot_img